Na pytanie czym jest modlitwa odpowiedź nasuwa się sama - to rozmowa z Bogiem. Rozmowa to dialog - mówią ze sobą co najmniej dwie osoby. A co, jeśli modlisz się od lat i nie słyszysz żadnej odpowiedzi? Masz wrażenie, że prowadzisz monolog z powietrzem lub samym sobą... Już nudzi cię powtarzanie regułek, bo nie ma rezultatów...
Wyobraź sobie:
Gdziekolwiek teraz czytasz te słowa - Jezus jest przy Tobie. Nasłuchuje. Powiedz Jemu, co tylko chcesz. Możesz wypowiedzieć jedno słowo lub mówić godzinami, ale odezwij się do Niego.
Nie spodziewaj się "gromu z jasnego nieba" czy nagłego olśnienia, objawienia. Nasz Bóg jest czuły i delikatny. Przychodzi w lekkim powiewie. Czasem Jego głos jest tak delikatny, że ledwo można go doświadczyć. Nie bój się wykrzyczeć Bogu swojego żalu, swoich emocji. Odstaw na bok uczucie, że jesteś niegodny, że nie zasługujesz na Bożą interwencję w Twoim życiu, bo nikt na nią nie zasługuje. A jednak Jezus postanowił urodzić się jako człowiek - doświadczyć na własnej skórze ludzkiego życia. Doświadczył tego nadzwyczaj boleśnie. On słyszy i odpowiada po swojemu, a nie po naszemu. Czasem odpowie przez jakąś osobę, czasem coś przypadkiem zobaczysz i zadumasz się nad tą rzeczą. Czasem Bóg odpowiada przez wydarzenia, które nagle się dzieją. Bóg najchętniej odpowiada przez Pismo Święte. Kiedy ostatnio do niego zaglądałeś? Może trafisz na całkiem niezrozumiałe słowa, nijak nie pasujące do Twej sytuacji, ale nie zrażaj się. Bóg wie, co robi. Otwórz serce. Najpierw uwierz mi, że On jest przy Tobie, a teraz uwierz Jemu, że kocha Cię miłością jeszcze większą niż tego pragniesz w głębi serca. Odśwież swoją wiarę. Przewietrz duszę, niech Cię napełni Duch Święty.
A kiedy Twe serce wypełni Boży pokój, kiedy doświadczysz Jego łaski - uwielbiaj Go. A potem daj świadectwo.
Chwała Panu!
Naczyniem, którym czerpiemy Boże łaski jest ufność. Ufaj.
Powtarzaj:
Jezu, ufam Tobie.
Boże, Tatusiu, proszę...
Duchu Święty przyjdź i działaj.