Jezus spędził całą noc w areszcie. Pojmano Go w czwartkowy późny wieczór w ogrodzie oliwnym. Judasz, jeden z Jego apostołów pocałunkiem zdradził Mesjasza. Przed samym procesem żołnierze mieli wiele czasu, aby znęcać się nad Jezusem. Traktowali Go, jak bandziora - pluli Mu w twarz, wyśmiewali się z Niego, jakby sami byli od Niego lepsi i ważniejsi. Szydzili z Jezusa - królewska korona i płaszcz, które przygotowali dla Syna Bożego nie były dostojne i wykwintne; były wyśmiewcze.
Proces Jezusa nie był krótki. Jezus przyznał się do bycia Królem. Piłat nie mógł wydać wyroku skazującego na śmierć więc odesłał Jezusa z oskarżycielami do Heroda. Herod z kolei nie chciał wydawać wyroku na kogoś, kto się nie broni. Zatem znów sąd odbywa się przed Piłatem. Zmusili go do wydania wyroku skazującego na krzyż.
Ile wydałem wyroków śmierci ludziom? Za szybka jazda samochodem, palenie papierosów w miejscach publicznych, upijanie się, niewysłuchanie czyjegoś pomysłu/problemu, wyśmianie kogoś, nieprzebaczenie komuś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz